Reklama

Każdy człowiek lepiej postrzega świat poprzez określony zmysł. Podobnie jest z nauką. Aby jednak znaleźć najwłaściwszą dla dziecka metodę pracy, nie wystarczy usiąść z nim i powtarzać regułki. Punktem wyjścia powinny być jego zainteresowania.

Jesteśmy dumni, gdy pociecha z zapałem opowiada na przykład o swoich ulubionych dinozaurach, zadziwiając wszystkich sformułowaniami i akademicką wręcz wiedzą na ich temat. Nie rozumiemy natomiast, dlaczego to samo dziecko ma problem z zapamiętaniem wiersza, napisaniem krótkiej notatki czy prostego opowiadania na temat lektury, której treść jest mniej skomplikowana niż encyklopedyczne czy naukowe opracowania na temat dinozaurów.

Skoro pociecha interesuje się tymi ogromnymi zwierzętami, my też powinniśmy się z nimi "zaprzyjaźnić". Dzięki rozmowom z dzieckiem na ich temat, wspólnym poszukiwaniom, wymianie informacji, poznamy sposób pracy dziecka, styl uczenia się, który okazał się skuteczny. Każdy człowiek uczy się na swój własny sposób i ma opracowany przez siebie styl uczenia się. Njalepiej możńa go poznać, wchodząc właśnie w sferę zainteresowań dziecka i wspierać je. Takie wspólne, partnerskie uczenie się jest optymalnym wsparciem dla dziecka, a dla rodziców może być kopalnią wiedzy na temat sposobu uczenia się pociechy.

W szkole dziecko uczy się niewielu rzeczy, które je tak naprawdę interesują. Zdolności, zainteresowania i marzenia dziecka mogą być mostem łączącym "ulubiony" świat dziecka ze światem "koniecznym". Należy tylko utworzyć ten most, a więc znaleźć związek pomiędzy zainteresowaniami dziecka a programem szkolnym, czyli między przyjemnością a obowiązkiem.

Pomocą w budowaniu takiego mostu, oprócz wspomnianego wcześniej sposobu, będzie z pewnością wiedza na temat metod pracy lubionego przez dziecko nauczyciela. Rozmowa z takim nauczycielem, o jego sposobie nauczania, który sprzyja dziecku i zachęca je do pracy, będzie kolejną "belką" w budowaniu wspomnianego wcześniej mostu. To tak jak z każdą budową, może trochę czasu upłynąć, zanim dziecko samodzielnie i pewnie przejdzie po zbudowanym dla niego moście. Rodzice powinni uzbroić się w cierpliwość, a przede wszystkim nie zniechęcać się niepowodzeniami. Dobrze, gdy rodzice będą przy tym pamiętać, że nauka jest pojazdem, którym pojedzie dziecko po  zbudowanym moście, a nie celem. Celem zawsze jest przyszłość dziecka, więc chyba warto rozwijać predyspozycje pociechy, jego zainteresowania, bo łatwiej będzie nam wtedy zintegrować jego życie ze szkołą i zbudować bezpieczny dla dziecka most na całe życie.

Foto

Źródło: Dorota Skwark "Gdy dziecko nie chce się uczyć", Wydawnictwo Jedność 2010 r.

Gdy dziecko nie chce się uczyć
Gdy dziecko nie chce się uczyć albo mimo wysiłków i zaangażowania nie osiąga satysfakcjonujących efektów w nauce i nie dostaje dobrych stopni: Po pierwsze - nie panikuj! Po drugie - spróbuj określić przyczyny problemów! Po trzecie - wykorzystaj ćwiczenia zawarte w naszym poradniku! One w prosty i przyjemny sposób pobudzają koncentrację dzieci i skutecznie zachęcają je do nauki!