Nauka korzystania z nocnika to poważne wyzwanie dla malucha i rodziców. Pamiętajmy, że im mniej stresujące i bardziej naturalne będzie pożegnanie z pieluchą, tym lepsze będą efekty.
Czy to już pora?
Wielu rodziców wręcz za punkt honoru stawia sobie jak najszybsze przeprowadzenie tak zwanego treningu czystości. Tymczasem zbytnie wywieranie presji na malucha i traktowanie tej kwestii jak zadanie do wykonania może odnieść odwrotny od zamierzonego skutek. Pożegnanie z pieluchą powinno być raczej zabawą, naturalnym przejściem na dalszy etap rozwoju. Zwykle następuje on pomiędzy 18. a 24. miesiącem życia. Jednak nie jest to regułą! Oto kilka sygnałów, że nasza pociecha jest już gotowa:
- interesuje się faktem, że dorośli i starsze dzieci chodzą do toalety
- stara się naśladować starszych w wielu aspektach i czerpie z tego radość
- lubi zdobywać nowe umiejętności
- potrafi spokojnie wysiedzieć bez ruchu 5-10 minut
- kiedy się załatwia przyjmuje inną pozycję czy sygnalizuje nam to w jakiś sposób
- zaczyna jej przeszkadzać brudna pielucha
- codziennie przez ok. 2 godzin ma suchą pieluszkę
Kiedy zaś lepiej odłożyć trening czystości na późniejszy czas? Na pewno gdy malec ma dużo innych stresów, a więc np. podczas przeprowadzki, odstawiania piersi, narodzin rodzeństwa itp. Część rodziców sadza na nocniku maluchy, które dopiero zaczynają siedzieć - to błąd, ponieważ dziecko nie tylko nie rozumie, po co to wszystko, lecz także może nabawić się wad postawy.
Nocnik Beaba, cena ok. 83 zł
Jak zacząć?
Przede wszystkim musimy dokładnie wyjaśnić maluszkowi, do czego służy nocnik - możemy w tym celu posłużyć się lalkami czy misiami. Ważne, by dziecko całkowicie się z nim oswoiło i uznało go za swojego "sprzymierzeńca", a nie sprzęt, do którego używania zmuszają rodzice. Warto sięgać po estetyczne i miłe dla oka nocniki, pamiętajmy jednak, że w tym wypadku sprawdza się zwykle prosta, klasyczna forma - dziecko powinno rozumieć, że nocnik to nie jest zabawka. Na początku sadzajmy dziecko na nocniku, kiedy jego zachowanie będzie wskazywało na chęć wypróżnienia, bądź też kiedy sam maluch nam ją zasygnalizuje. Jeśli brak jest z jego strony takich sygnałów, sadzajmy na nocniku w określonych, stałych odstępach czasu, np. co 2 godziny. Na co zwrócić uwagę?
- nigdy nie zmuszamy dziecka siłą do siedzenia na nocniku (być może jeszcze do tego wyzwania nie dorosło)
- nie zachęcamy do siedzenia na nocniku "w nieskończoność" - jeśli w ciągu kilku minut nie doszło do wypróżnienia, to cóż, może innym razem
- nie karcimy dziecka, kiedy wypróżni się np. na ubranko, za to chwalimy z entuzjazmem każdą próbę skorzystania z nocnika zakończoną sukcesem
- na czas nauki korzystania z nocnika zakładamy maluchowi ubranka jak najłatwiejsze do szybkiego zdjęcia
- poruszajmy temat korzystania z nocnika, np. czytając książeczkę o dziecku uczącym się samodzielnego załatwiania. Jednak nie przesadzajmy, bo ile można w kółko słuchać o tym samym?
Stopień - podwyższenie nocnika i nakładka na sedes od Beaba, cena ok. 83 zł i 95 zł
Jaki nocnik wybrać?
Eksperci uważają, że najlepszy będzie tradycyjny nocnik o klasycznym kształcie. Bardzo kolorowe nocniki w dziwnych kształtach i z różnymi gadżetami mogą być dla dziecka po prostu kolejną zabawką i zbytnio rozpraszać podczas wypróżnienia. Przede wszystkim sprzęt powinien być solidny i wygodny dla malucha (zarówno dla chłopca, jak i dla dziewczynki), a zatem wykonany z wysokiej jakości, bezpiecznych materiałów oraz właściwie wyprofilowany. Ważnym elementem jest wyjmowany wkład, który ułatwia utrzymanie nocnika w czystości. Warto też zwrócić uwagę na zapewniającą stabilność antypoślizgową podkładkę, jak np. w nocniku Beaba Pink. Jeśli naukę z nocnika rozpoczyna nieco starsze dziecko, niezbędne może się okazać specjalne podwyższenie do nocnika, mogące też służyć jako stopień. Niektóre maluchy chcą być jak dorośli i od razu załatwiać się siedząc na sedesie. Wówczas powinniśmy zaopatrzyć się w praktyczną nakładkę na sedes, najlepiej z wygonym haczykiem, umożliwiającym zawieszenie jej w pobliżu toalety.
Zobacz inne pomysły na prezent: