Dajmy dzieciom wystarczająco dużo czasu i przestrzeni dla rozładowania uczuć, wysłuchajmy ich i okażmy zrozumienie dla przejściowego "chaosu uczuć".
Co opiekunowie powinni wziąć sobie do serca:

- Dajmy dzieciom wystarczająco dużo czasu i przestrzeni dla rozładowania uczuć, wysłuchajmy ich i okażmy zrozumienie dla przejściowego "chaosu uczuć".
- Nie ingerujmy w każdą kłótnię. Dajmy dzieciom szansę samodzielnego poszukiwania rozwiązań.
- Reagujmy z wyczuciem, kiedy coś się nie powiedzie. Dodawajmy dziecku sił: "To nie takie straszne, mnie też to się kiedyś przytrafiło!". Nie osłabiajmy go: "Ale z ciebie fajtłapa!".
- Po gwałtownych wybuchach uczuć (na przykład spazmy płaczu albo atak złości) dziecko potrzebuje przede wszystkim naszej opinii, aby stwierdzić, co źle zrobiło.
- Przy atakach złości dziecka obstawaj stanowczo przy swojej woli. Reagujmy natychmiast, jednoznacznie, surowo albo sprawiedliwie. Okazujmy dziecku, że takim zachowaniem nie może niczego osiągnąć. Gdy furia jest nieznośna, posyłajmy dziecko do jego pokoju. Gdy do ataku złości dojdzie w miejscu publicznym, wtedy znajdujmy w sobie tyle cierpliwości, by rozmówić się z dzieckiem dopiero w domu, w cztery oczy.
- Domagajmy się, aby dziecko wyrażało swoją złość w słowach, a nie w czynach.
- Nie dajmy się złapać w pułapkę dąsów: dąsanie się dziecka funkcjonuje tylko wtedy, gdy dorośli mają wyrzuty sumienia. Dziecko walczy o uwagę, ale w niewłaściwy sposób. Tutaj ważne jest jasne postawienie sprawy: "Kocham cię i chcę ci pomóc. Kiedy będziesz wiedział, czego chcesz, znajdziesz mnie w kuchni".
- Zainscenizujmy z dzieckiem sytuacje, których dotyczą jego lęki : "Co byś zrobił, gdyby na ulicy zagadnął cię ktoś obcy?". Jednak w przypadku irracjonalnych lęków należy wyraźnie dać dziecku do zrozumienia, że są one nieuzasadnione. Nie szukajmy z niewłaściwie pojętej solidarności "złego wilka" pod łóżkiem.
- "Jaki strach bardziej ci pomaga, ten przed przepaścią, czy ten przed nieszkodliwym pająkiem?". Wyjaśnijmy dziecku, że strach może ratować życie, ale również bardzo je ograniczać. Spędźmy trochę czasu na łonie przyrody, obserwujmy zwierzęta, ich zachowanie.
- Długotrwała nauka jest sprzężona z pozytywnymi, pozbawionymi strachu doświadczeniami. Strach może wprawdzie przyspieszyć krótkotrwale zapisywanie nowych treści, ale na dłuższą metę ten wątpliwy sukces powiązany jest z negatywnymi doświadczeniami stresu.
- W smutnych sytuacjach dziecko potrzebuje naszego współczucia: "Ja też jestem smutna z powodu śmierci twojej świnki morskiej. Ale razem poradzimy sobie nawet z tym, co smutne".
- Nie narzucajmy żadnych nastrojów. Jeśli dziecko skarży się na bóle, to te bóle istnieją . Już choćby dlatego, że dziecko w nie wierzy. Nie próbujmy mu wmówić, że nic go nie boli. Potrzebuje ono wiary w to, że w każdej chwili będzie poważnie traktowane ze wszystkimi swoimi odczuciami.
- Bądźmy dla dziecka żywym przykładem cennych reguł odnoszących się do życia uczuciowego:
Uczucia są niewidoczne, ale wyczuwalne. Możesz poczuć swoje uczucia, jeśli będziesz je obserwował i zastanawiał się nad swoim zachowaniem.
Mów o swoich uczuciach i zwierzaj się osobie, którą kochasz .
Każdy człowiek popełnia błędy. Jeśli wpadłeś na przykład w furię ze złości, wyciągnij z tego wnioski i naucz się, jak następnym razem możesz lepiej zareagować.
Każdy człowiek jest czasem wściekły albo smutny. Okazuj te uczucia, ale wiedz, że radość i uśmiech dają najwięcej szczęścia!
Foto
Źródło: Charmaine Liebertz "Skarbnica edukacji dobrego serca", Wydawnictwo Jedność 2008 r.
Skarbnica edukacji dobrego serca
Aby dzieci mogły optymistycznie patrzeć na świat i być odpowiedzialne, musimy dać im szansę rozwijania umiejętności emocjonalnych. Kto dobrze poznał samego siebie, potrafi oceniać i kontrolować swoje uczucia, ten jest również w stanie patrzeć sercem, rozumieć zachowanie innych i właściwie z nimi postępować. Rozwój inteligencji emocjonalnej nie postępuje jednak bez nakładu pracy. Kształtowanie serca jest jednym z najtrudniejszych i często najbardziej zaniedbywanych zadań w wychowaniu.
Zobacz inne pomysły na prezent: