Reklama

Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego tak trudno jest stworzyć praktyczny i przestronny samochód rodzinny w oparciu o zwykłą osobówkę? Powiem Wam, dlaczego. Otóż rzadko który producent przewiduje, że kilkuletni pasażer jadący z tyłu zacznie wtykać plastelinę w boczki drzwi albo sprawdzi paznokciami trwałość zastosowanych materiałów.

Styliści również niezbyt często biorą pod uwagę aspekt praktyczny. Co więc mają zrobić np. samotne matki, które muszą włożyć fotelik na tylną kanapę przez wąski otwór w drzwiach lub kilka razy w tygodniu przewozić wózek w bagażniku z wysoko umieszczoną dolną krawędzią, co znacznie utrudnia korzystanie z niego? A rodziny z trójką dzieci lubiących brać cały swój zabawkowy dobytek na każdą wyprawę? Odpowiedź jest prosta: wszyscy oni mogą kupić vana. W dzisiejszych czasach coraz więcej rodzin zamiast na klasyczne, lecz z podstawy ograniczone nadwozie kombi, przychylniej spogląda właśnie w kierunku vanów. A jeśli - poza rodziną - trzeba czasem przewieźć meble, zakupy z hurtowni czy duży sprzęt RTV i nie chce się zniszczyć przy tym delikatnych plastików? Odpowiedź brzmi: kombivan.

W naszym krótkim teście najmniejszy i najnowszy Ford z rodziny Tourneo – Courier.

Wrażenia zewnętrzne

Czym wyróżnia się ę na tle konkurencji? Na pewno przyjemnym dla oka wyglądem. Stylistyka przodu wyraźnie przypomina Aston Martina, co trudno uznać za ujmę. Jednak praktyczne kształty długiego na 4,6 metra auta zdradzają geny dostawczaków. Linia boczna zaraz za maską stromo pnie się w górę tak, by maksymalnie wykorzystać przestrzeń nad głowami pasażerów. Miłym, charakterystycznym dla osobówek akcentem są felgi aluminiowe.

Wnętrze

Duże drzwi kierowcy i pasażera z przodu otwierają się szeroko, zaś do kabiny się wchodzi, a nie wsiada. Docenią to np. osoby starsze. Podobnie z tyłu, gdzie drzwi odsuwają się na tyle daleko, że nic już nie będzie utrudniało montażu fotelika. Mocowanie ISOFIX jest standardowe. W środku znajduje się sporo schowków – m.in. nad szybą przednią, w drzwiach, a także na tunelu środkowym. Warto wspomnieć o wygodnej możliwości ładowania telefonu dzięki złączu USB. Lusterka zewnętrzne są większe niż w przeciętnej osobówce, ale jeśli i to nie wystarczy, można dokupić kamerę cofania. Na pewno przyda się na zatłoczonych parkingach.

Co ciekawe, zarówno przednie jak i tylne drzwi zasłaniają znaczną część progu, zatem – przy odrobinie uwagi – nie grozi nam pobrudzenie nogawek spodni podczas wsiadania do auta przy deszczowej pogodzie.

W środku jest bardzo przestronnie; ciężko narzekać na przestrzeń nad głową, albo na nogi. Wrażenie to potęguje duża powierzchnia szyb. Wymiary wszerz również spełnią wymogi nawet najwybredniejszych klientów, a warto przypomnieć, że Courier powstał na bazie Fiesty! Deskę i

boczki wykonano z dość twardych plastików, które powinny być trwałe. Na pewno zniosą niejedną próbę jakości młodszych pasażerów.

Bagażnik o pojemności 700 litrów (ze zdjętą roletą) zachęca niskim progiem załadunkowym i wysoko unoszącą się klapą. Jeśli ciężko będzie zmieścić np. wózek i zakupy, wystarczy złożyć tylną, asymetrycznie dzieloną kanapę. Ten samochód naprawdę jest stworzony do przewozowych zadań specjalnych!

Silnik i prowadzenie

Gama silników zawiera benzynowego trzycylindrowca o pojemności 1,0 litra oraz dwa diesle – Duratorq 1,5 TDCi o mocy 75KM oraz najciekawszy 1,6 TDCi osiągający 95KM. Wszystkie legitymują się niskim spalaniem, jeśli jednak lubisz dynamiczną i bezstresową jazdę, zainteresuj się najmocniejszą wersją. W połączeniu ze sprawnie działającym zawieszeniem i lekko pracującym lewarkiem zmiany biegów, wygodne na co dzień Tourneo Courier nie powinno przynieść wstydu innym osobowym Fordom. Dodatkowym plusem jest mała średnica zawracania i bardzo lekko pracujące wspomaganie kierownicy. Niestety, wysokość nadwozia powoduje wrażliwość na wiatr boczny i do tego trzeba się przyzwyczaić.

Podsumowanie

Ford odpowiednio przyprawił swój najnowszy model i Tourneo Courier to receptura bardzo udana.

Poza Courierem, zapoznaliśmy się również z większym, 7-osobowym Connectem. Jeszcze więcej miejsca w środku to jeszcze większa odwaga w pakowaniu bagaży, a duża przestrzeń oszklona pozwala obserwować krajobraz nawet w dalekich podróżach. Oczywiście w 5 osobowej konfiguracji wnętrza. Oba samochody prowadzą się lekko, dając przy tym poczucie pewności na drodze. Większy rozmiar Connecta może być jednak małym utrudnieniem podczas parkowania w mieście. Coś za coś. Dobrze wycenione Tourneo to gwarancja smakowitego kąska dla Klientów. A przecież o to chodzi, prawda?