Reklama

Piękne wiersze o niezwykłych sytuacjach. Z każdej strony wylewają się kolory: bordowy, czerwony, szary… Czytając "12 kolorów" Marcina Brykczyńskiego rodzice otulają maluchy wielobarwnym szalem i w poetyckim otoczeniu nauczą kolorów. A nie jest to takie łatwe zadanie. Oczekujemy od dzieci by znały kolory, ale nie mówimy do nich kolorami.

Marcin Brykczyński wyjaśnia maluchom, że biel czuje się pięknie w swojej sukni i nie zamierza malować sobie wąsów węglem. Bordowe plamy z barszczu, jak się im bliżej przyjrzeć, mogą by tak piękne, że aż trafią na wystawę do galerii.

Autor pięknym wierszem wiruje czytelnikom przed oczami. Używa różnych słów do opisania koloru np. niebieskiego. Jest błękitem, modrym, kolorem niezapominajek. Dzieciom łatwiej będzie zrozumie i zapamięta znaczenie słów mając tak urozmaicone zestawienie.

Kwiecistą kulminacją są ilustracje Ewa Poklewska-Koziełło, przepiękne. Na stronach książki żyją własnym życiem. Kolory w wielu odcieniach, sytuacjach. Małe postacie przechadzają się po kartach książki opowiadając swoją własną historię.

Wydawnictwo Literatura