Reklama

Wierszem pisane, ręcznie wykonane „szyjątka” z Pracowni Ala ma kota to cudowne zabawki wykonane z sercem i radością przez siostry Anetę i Izabelę. „Jesteśmy dwiema siostrami z Augustowa. Naszą pasją są robótki ręczne a przede wszystkim szycie. Krawcowe - amatorki - samouki - to my !!!” – piszą o sobie twórczynie. Ręcznie wykonane zabawki, które wychodzą spod rąk pomysłowych sióstr to urocze szmaciane lale, które pieszczotliwie nazywają imieniem Ala,


·„Malutka Ala, kotek malutki
Przy Ali szybciej znikają smutki
Do Ciebie Ala przytulić się marzy
By uśmiech nigdy nie schodził Ci z twarzy”

wspaniałe dostojne anioły, urocze szmaciane misie z kolorowych tkanin, brykające zające i tildowe lale.

·„Lale, laleczki, laluśki
mają wesołe buźki
ze szmatek ubranka, wełniane buciki
kokardki, cekiny, drewniane guziki.”

 


W świecie Pani Anety i Izabeli możemy spotkać także inne ręcznie wykonane „szyjątka”, które rodzą się z indywidualnych życzeń. Z prawdziwej pasji i miłości do ręcznego szycia zabawek powstają prawdziwe cudeńka.„Naszą inspiracją są podróże małe i duże oraz wspomnienia z cudownego dzieciństwa spędzonego na wsi. Poprzez szycie spełniamy swoje marzenia z dzieciństwa, tworząc zabawki, których nie miałyśmy a które zawsze chciałyśmy mieć. Inspirują nas szmaciane gałganki z dawnych lat, których teraz większość dzieci nie zna.” – wspominają siostry.

„W naszych głowach rodzą się ciągle nowe pomysły, które powoli realizujemy. Każdego dnia robimy coś nowego i każde nasze "szyjątko" jest jedyne w swoim rodzaju, nie ma dwóch takich samych. Niewątpliwie mamy "kota" na punkcie szycia.” – dodają.


Zapraszamy do Pracowni Ala ma kota by odkryć wesołe, ręcznie robione „szyjątka”.

Ala ma kota

            Zajączek z Pracowni Ala ma Kota już na dobre zadomowił się w naszym domu. Bardzo się cieszę, że wygrałam go w konkursie i sprawiłam tym ogromną radość mojej córci. Znajomi, rodzina pytają E skąd ma Zajączka, a ona dumnie odpowiada: „Mamusia wygrała u Misia :-) w konkursie”.

            Jak widać na zdjęciu Zajączek jest przeuroczy, ma to coś czego nie mają zabawki z produkcji masowej... ma duszę, którą wszyły w niego dwie siostry z Augustowa, bije od niego miłość, bo został stworzony z miłości do dzieci, świata i przede wszystkim szycia. Nasz lniany Zajączek  jest bardzo estetycznie wykonany, wypieszczony w każdym szczególe. Pięknie skrojone ubranko dodaje charakterku długouchemu, jest idealnie dopasowane i uszyte z miękkich materiałów o różniej fakturze. Ręce, nogi i uszy są solidnie doszyte, dlatego na dzień dzisiejszy nie ma mowy o zabawę w P. doktora ;-) Moja córcia zabiera Zajączka ze sobą wszędzie, dlatego też jest on już po swojej pierwszej kąpieli, test ten przeszedł pomyślnie :-)

 

 

            Szczerze polecam, te unikalne i niepowtarzalne ręcznie wykonane „szyjątka”, w prześlicznych bardzo wzorzystych i kwiecistych ubrankach (nie ma możliwości ich zdjęcia).

Amatorki – samouki (bo tak same o sobie mówią) szyją również na specjalne życzenie klientów, mnie najbardziej podoba się Pippi moja ulubiona bohaterka z dzieciństwa. Już niebawem poproszę o taką...

            ...pozdrawiam, Dorota.